 |
www.archeo1.fora.pl Forum Studentów Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paczesław
Administrator

Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PCE Płeć: Archeolog
|
Wysłany: Nie 21:38, 09 Gru 2007 Temat postu: naj- generałowie i dowódcy w kampanii wrześniowej 1939 |
|
|
tu mozecie pisac których dowódców WP wyższej rangi uważacie za najlepszych podczas wojny obronnej 1939 a których za najgorszych. Ciekawy jestem jakie rzucicie kandydatury
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Cajron
Natchniony operator szpadla.

Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Nie 22:28, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Hubal był de best xD troche szwabom podokuczał no i dosyc długo xD w Spale jest jego grób nawet
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paczesław
Administrator

Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PCE Płeć: Archeolog
|
Wysłany: Pon 12:32, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
no wiesz Hubal byl only dowódcą "ochotniczego wydzielonego oddziału kawalerii Wojska Polskiego" - czyli jednotki partyzanckiej z zachowaną mundurówką i administracją i organizacją pozostałą z wojska przedwojennego. w czasi wojny obronnej był zastępcą d-cy 110 rez. pulku ułanów - po przejeciu dowództwa chciał poprowadzic swoj pułk na pomoc Warszawie, niestety nie zdążył bo jak wszycy wiedzą warszawa padła nim doszedł i przebil sie na kieleckie i postanowil stworzyc ochotn. wydz. oddz. kaw. wp który walczył bodajze do kwietnia 1940 roku gdy Hubal został zastrzelony przez niemców w Anielinie.
gen. Rowecki nieźle podsumował Dobrzańskiego -
Cytat: | Rowecki oceniał Dobrzańskiego mniej więcej w tych samych kategoriach: odwazny facet, którego działalność przynosi więcej złego niż dobrego. |
Więc ogolnie rzecz biorac w porównaniu z Kutrzebą lub Kleebergiem i nawet Thomeem wypada dosyc blado. Inna sprawą jest chociaz to ze ci dowódcy byli dowódcami wyższego szczebla - dowodzili na poziomie armii lub conajmniej dywizji. A Hubal dowodzil dopiero po przejęciu dowodztwa niepełnym pułkiem kawalerii, a po rozwiązaniu jeszcze ta liczba spadła - teraz nie pamietam dokłądnie do ile, jednak fakt faktem nie ptrzekraczała 200 żołnierzy.
Dla porównania podam ze pułk w 1939 roku liczył 91 oficerów i 3212 podoficerów i szeregowych, a dywizja 515 oficerów i 15 977 podoficerów i szeregowych. Więc różnice w dowodzeniu takim motłochem widać od razu. Hubal miał łatwiuej i mógł sie ukrywac z taką garstką żołnierzy, tutaj aż do kwietnia 1940 roku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paczesław dnia Pon 21:58, 10 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smergle
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:55, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Stefan Dąb-Biernacki jeden z najgorszych gen. w wojny obronnej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez smergle dnia Pon 14:55, 10 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paczesław
Administrator

Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PCE Płeć: Archeolog
|
Wysłany: Pon 21:52, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wg mnie jednym z najgorszych - nieudolnych dowódców polskich wojsk w 1939 roku był nie kto inny jak generał Juliusz Rómmel, d-ca Armii "Łódź". Nie dlatego że przesunął 3/4 swoich dywizji na tereny przygraniczne - to akurat w moim mniemaniu była słuszna decyzja, bo gdyby nie to niemcy na głównej linii oporu armii 'łódź' byli by juz 1 września po południu (granica była niedaleko na zachód od wielunia wiec do terenów na północ i południe od sieradza nie było daleko, a własnie tam mieściła się tzw. umocniona linia oporu na rzekach warcie i widawce) dlatego ze Wehrmacht byl nieźle wyposażony w "podwody" czyli był zmotoryzowany i nie zatrzymywany parł by do przodu po przełmaniu słabego oporu jednostek KOP-u stacjonujących na granicy PL-D. A Rómmel wysunąwszy swoje jednostki pod koniec sierpnia oczekiwał że będzie mógł prowadzic działania opóźniające i dzięki temu, mobilizowana własnie na styku armii "Łódź" i "kraków" armia "Prusy" mogłaby dokończyć mobilizację swoich jednostek. Tak się tez stało - Rómmel wbrew decyzjom Rydza-Śmigłego wysunął swe dywizje w ostatniej chwili i dalej wiemy jak się to potoczyło. Jednakże dla mnie on dał ciała przez to ze opuścił swoją armie już na początku września czyli 7, (swoją droga 7 września niemcy chcieli już wkroczyć do Pabianic, ale 15, 36 i 72 pp powstrzymały ich przez cały dzień) udając sie do Warszawy tłumacząc to swoimy ranami powstałymi po zbombardowaniu jego punktu dowodzenia na Julianowie, które w rzeczywistości były nieznaczne. Więc co to za dowódca który zostawia swoje wojsko w czasie wojny, gdy ono dzielnie walczy i stawia opór nieprzyjacielowi? mierny! A co ciekawsze Rómmel przybywszy do Warszawy dostał dowodzenie Armią " Warszawa" - mobilizowana po wybuchu wojny, Jako najstarszy rangą oficer w oblężonym mieście objął też dowództwo obrony Warszawy, mimo że faktycznie obowiązki te pełnił gen. Walerian Czuma. Prawdą jednak jest, że wtrącał się w podejmowane decyzje, głównie sprzeciwiając się projektom prowadzenia działań bojowych przeciwko oblegającym warszawę niemcom. Na przykład - wbrew uzgodnieniom z gen. Tadeuszem Kutrzebą nie zgodził się na uderzenie siłą jednej dywizji na pomoc wycofującej się Armii "Poznań". Po chlubnej obronie stolicy i wyczerpaniu środków walki kapitulował. Powołał, przed kapitulacja ruch oporu z gen. Michałem Tokarzewskim-Karaszewiczem na czele - Związek Walki Zbrojnej. Co ciekawe po ataku wojsk sowieckich na Polskę 17 IX to właśnie Rómmel bezprawnie rozkazał radiodepeszą aby traktować sił bolszewickich jako "oddziały sprzymierzone". Chyba to było by tyle...
co sądzicie na ten temat? czy rómmel faktycznie był takim kiepskim dowódcą czy jednak nie? Czy może jego umiejętności przewyższały np Kleeberga lub Bończe-Uzdowskiego? Wyrażcie swoje zdanie na ten temat
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paczesław dnia Wto 0:25, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:24, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
hmm Gen. Tadeusz Kutrzeba miał bardzo ciekawy pomysł by pokrzyżować Niemcom plany ale niestety naczelne dowództwo na to nie pozwoliło w pierwszych dniach września i bitwa nad Bzurą moim zdaniem skończyła się jak się skończyła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paczesław
Administrator

Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PCE Płeć: Archeolog
|
Wysłany: Sob 19:10, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
hehehe widze ze jest z kim pogadac na ten temat zgadzam sie w zupelnosci, Kutrzeba juz na poczatku wrzesnia chcial niemców zaatakowac z flanki ktore byly słabiej bronione niz czolo atakujacych armii, mogl to zrobic ale przez rozkazy Naczelnego Wodza mial ciagle czerwone swiatlo na natarcie. dopiero kiedy podczas wyscigu odwrotowego - kto szybciej dotrze do W-awy - niemcy czy Armia poznań Kutrzeba dostal zielone swiatlo z d-ctwa wiec na wysokosci skierniewic i sochaczewa zaatakował niemaszkow z flanki ktora byla akurat niebroniona zbyt mocno bo szwaby zapedzili sie do przodu i rozciagneli swoje linie i zrobil im bube ale niestety straty byly duze wiec kutrzeba tez mial bube
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 2:36, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Straty miał duże ale sam Kutrzeba wiedział że już było za późno na taką akcje szkoda bo jeśli by naczelne dowództwo wyraziło wcześniej zgodę na taki manewr to kampania wrześniowa mogła by wyglądać inaczej polecam film dokumentalny Bogusława Wołoszańskiego na ten temat
A tak na marginesie kiedyś mi się obiło o uszy że jak by Polska obrona się ustabilizowała to by Stalin do Polski nie wszedł ponieważ bał by się reakcji mocarstw zachodnich ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 2:44, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A co do najgorszych dowódców ciężko mi powiedzieć który był by najgorszy ponieważ po pierwsze większość ówczesnych dowódców reprezentowało taktykę z okresu I wojny światowej np. Marszałek Rydz-Śmigły sytuacja polityczna na to również wpłynęła przykładem jest plan obrony polski przed napaścią III Rzeszy Polscy dowódcy i politycy bali się rozmieścić wojsko na lepszych terenach do obrony ponieważ myśleli że jak Hitler zajmie Pomorze, Górny Śląsk oraz Wielkopolskę to zaprzestanie wojny oraz nasz wschodni sąsiad który miał chrapkę na nas i nie mógł znieść klęski w wojnie Polsko-Bolszewickiej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:34, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Najlepszy... np.płk dypl. piech. Stanisław Maczek ,ostatni dowódca 10 BKZmot. , który nieźle napsuł krwi Niemcom...
Najgorszy ... np. gen.dyw. Władysław Bortnowski... za uwalenie bitwy nad Bzurą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|